wtorek, 12 listopada 2013

Długi weekend.

... i po długim weekendzie. Nic nie uszyłam przez ten beztroski czas, błogiego lenistwa. Ale za to, wybraliśmy się do Warszawy na wycieczkę. 11 listopada - koniecznie trzeba było odwiedzić Muzeum Wojska Polskiego. Chłopaki zachwyceni, szczególnie tym, że mogli wejść do samolotu i helikoptera. Spacer po Łazienkach i Pałac na wodzie,też okazał się niemałą atrakcją, chociaż najważniejsze były karpie i karmienie kaczek ;)
Ale wieczór ( a właściwie dwa wieczory ) spędzony w Instytucie Kopernika pobiły wszystko. Chłopcy byli zachwyceni, wniebowzięci, aż trudno opisać. Nawet rodzice mieli co robić ;)
Piotrek przeżywał prąd i doświadczenia z nim związane. Wojtek wybawił się chyba na wszystkim i za wszystkie czasy. Nawet mamie spodobało się radio " słuchane " zębami :D Jak dla mnie, to jeden wieczór był wystarczający. Myślałam że nawet nie mamy po co przychodzić następnego dnia. Chłopcy byli innego zdania. Nic nie było ważne - oni chcieli do Instytutu !
Po całym dniu zwiedzania i atrakcji " padli ". Ale to tak padli, że nie było ich już podczas wyjeżdżania z Warszawy i mówienia: o tu jest Nike, o tu mieszka prezydent...
...Po prostu odwróciłam się do tyłu a ich już nie było :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz